W co będą się bawić dzieci na koloniach Caritas?
Piątek, 23 Czerwca 2000 16:05
Specjalne programy dydaktyczne przygotowała centralna Caritas Polska dla swoich wychowawców na kolonie organizowane latem w całej Polsce.Specjalne programy dydaktyczne przygotowała centralna Caritas Polska dla swoich wychowawców na kolonie organizowane latem w całej Polsce. Programy mają pomóc wolontariuszom w prowadzeniu zajęć z dziećmi. W tym roku dzięki Caritas wyjedzie na wakacje ok. 70 tys. dzieci.
Na razie powstały programy zatytułowane "Podróże", "Kim jestem", "Droga do Króla" i "Uczynki miłosierne". Treścią przypominają programy rekolekcyjne, dużo w nich nawiązań do Biblii i wiary chrześcijańskiej. Próbują przekładać podstawowe zasady życia płynące z wiary na dziecięcy sposób myślenia, uczyć wcielać je w codzienność. Programy pomogą ciekawiej organizować czas. Proponują prace w małych grupach kolonijnych oraz wspólne warsztaty, psychodramy, ogniskowe gawędy. Najmłodsi będą tu mogli m.in. nauczyć się rozpoznawać topografię terenu (program "Podróże"), wziąć udział z bibliodramach ("Uczynki miłosierne"), pobawić się w "biblijne podchody" po lesie ("Droga do Króla"), czy przygotować inscenizację słuchowiska o byciu dziewczyną ("Kim jestem"). Opracowanie programów jest próbą ujednolicenia w skali kraju formuły kolonijnej, co oczywiście nie ma na celu hamowania własnych pomysłów wychowawców na koloniach.
Jedna ze współautorek programu "Uczynki miłosierne" Beata Pilipczuk z Caritas Archidiecezji Warszawskiej podkreśla, że kolonie niejednokrotnie uczą dzieci zwykłej kultury życia codziennego. "To najczęściej najmłodsi z tzw. grupy ryzyka, czyli rodzin najbiedniejszych czy zagrożonych patologiami" - podkreśla. Jej zdaniem, często na koloniach Caritas uczy się dzieci podstaw dobrego wychowania, spędzania wolnego czasu w sposób twórczy; pokazuje się, że dzieciństwo i młodość można spędzić nie tylko stojąc w bramie z piwem w ręku.
Beata Pilipczuk, która od lat wyjeżdża na takie kolonie i dodatkowo prowadzi świetlicę socjoterapeutyczną Caritas zauważa, że początki na wyjazdach są zawsze trudne. "Nie zgadzają się na tryb życia, który im proponujemy, na zakaz palenia papierosów, picia alkoholu, ale po kilku dniach to mija i najwięksi buntownicy wracają do domów ze łzami" - opowiada wychowawczyni.
W tym roku na kolonie z polskim Caritasem wyjedzie aż 2 tys. dzieci z zagranicy, zwłaszcza ze Wschodu. "Początkowo polskie dzieci trochę się izolują, wyśmiewają, uważają za Ťlepszeť, nie chcą się z tamtymi zadawać, ale z czasem bardzo się przekonują, uczą się ich języka i wyjeżdżają bardzo zaprzyjaźnieni z rówieśnikami z zagranicy" - zauważyła Pilipczuk, która była na koloniach z dziećmi rumuńskimi.
Dzieci zapisują się na kolonie w parafialnych oddziałach Caritas lub bezpośrednio w diecezjalnej centrali. Wyjeżdżają również ci najmłodsi, którzy w ciągu roku uczęszczają do świetlic socjotarapeutycznych. "Staramy się nie tracić dzieci - podkreśla Pilipczuk. - To, co uda się osiągnąć w czasie tych 2 tygodni, może być kontynuowane właśnie w naszych świetlicach czy przy okazji licznych pokolonijnych spotkań" - mówi.
W tym roku nad jeziora, w góry i nad morze wyjedzie z Caritasem 70 tys. dzieci, czyli o ok. 5 tys. więcej niż w roku ubiegłym. Zgłosiła się również rekordowa liczba wolontariuszy - 5,7 tys. osób, czyli o 25 proc. więcej niż poprzednio. Caritas pokryje 85 proc. kosztów pobytu każdego dziecka, co uda się dzięki pieniądzom zebranym z Wigilijnego Dzieła Pomocy Dzieciom, dofinansowaniu samorządów, Ministerstwa Edukacji Narodowej i sponsorów. Najwięcej dzieci wyjedzie z Caritasem z archidiecezji poznańskiej.